Kiedy małżonka pana świnki ma wydać na świat potomstwo, w zaroślach, gdzie dojść ma do tego ekscytującego wydarzenia, krąży... no właśnie. Problem w tym, że krąży tam kilku samców. I żaden z nich nie jest pewien tego, czy to właśnie on jest ojcem mających niebawem przyjść na świat dzieci. Ale fakt ten wcale nie powoduje między nimi żadnych zadrażnień. Wszyscy są w doskonałych nastrojach. Ba, na powitanie dają sobie siarczystego całusa, który może trwać nawet minutę!
Życie świnek morskich przebiega w tempie ekspresowym. Zaczyna się to wszystko już od chwili urodzin. Po przyjściu na świat młode nie pija matczynego mleka. Ich pożywieniem są rośliny, te same, które jedzą dorosłe osobniki. W menu niektórych osobników znajdują się również małe zwierzęta.
Matka po urodzeniu młodych tez nie pozwala sobie na zbyt długi odpoczynek. Doprowadza się do porządku czyszcząc swe futerko języczkiem, i natychmiast rzuca się ochoczo miedzy zalotników, by po raz kolejny zajść w ciążę. Ten pęd ku rozmnażaniu się ma swoje określone uzasadnienie.
Tylko w ten sposób świnki morskie mogą zachować ciągłość gatunku. Wiele z nich nie dożywa wieku dorosłego. Zwierzątka te maja bardzo wielu wrogów.
Z nielicznymi wyjątkami świnki zamieszkują prawie całą Amerykę Południową.
Wszystkie dziko żyjące świnki podobne są z kształtu i wielkości do naszych domowych świnek morskich. Są ich cztery gatunki, które sposobem życia nie różnią się specjalnie między sobą. Wszystkie prowadza nocny tryb życia i kopia samodzielnie swoje norki. Na przednich łapkach mają po cztery paluszki, na tylnych po trzy, Żeby trzonowe w ich maleńkich pyszczkach nie maja korzeni i mogą odrastać przez całe życie.
Offline